-miałam ci powiedzieć na długiej przerwie-powiedziałam smutno
-nowy domek budujecie?-pisnęła z ekscytacją
-emmmm nie widzisz bo...moi rodzice się rozwiedli-zaczęłam
-co?jak to? przecież....dlaczego ty nic nie powiedziałaś?-mina jej zrzedła
-przepraszam wiem powinnam ci powiedzieć...no ale wracając to tak sprzedajemy ten dom i wyprowadzamy się
-Wiki....ejj no ty chyba sobie jaja robisz
-nie
-gdzie?-zapytała. Przez chwilę nie odpowiadałam.
-do Londynu..-spuściłam głowę
-ha ha ha okey taak wiem wiem ty i ten twój Londyn dobra a tak na poważnie ?
-Roksi serio, mama ma tam pracę i jedziemy po zakończeniu roku, za tydzień
-nie no ty mówisz prawdę. Ale tak daleko, przecież .....boże no zostawiasz mnie samą-łza spłynęła jej po policzku
-nie płacz mi tu, już pomyślałam o nas i mam coś dla ciebie-odwróciłam się do mojego plecaka po torebkę
-ty mi? to ja powinnam coś dać tobie na pożegnanie
-oh to jest tak jakby dla nas dwóch proszę-podałam jej opakowanie
-co to?
-no zobacz
-kamerka?
-tak, będziemy mogły gadać na skype, podłączysz ją do swojego kompa i jak w realu
-to nie to samo ale dzięki-przytuliła mnie
-wiem że nie to samo ale przynajmniej będziemy się widywały tak?
-tak, wiesz cieszę się że spełnisz swoje marzenie serio
-będe bardzo tęskniła
-ja też ale nie przestaniemy się kontaktować obiecaj mi to
-obiecuję -jeszcze raz się przytuliłyśmy
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Od razu przepraszam że taki krótki ale obiecuję że następne będą zdecydowanie dłuższe.
PLOSE O KOMENTARZE *ładne oczka*
Ten rozdział jest dobry, ale pozwól, że ogólną opinię wystawię przy aktualnym poście :)
OdpowiedzUsuń